Nie lubię pierwszych notek... wydaja mi się takie sztuczne i naciągane. Miejmy wiec to już szybko za sobą. Chciałabym by blog ten był swego rodzaju dziennikiem inspiracji, przemyśleń i refleksji. Dużo zdjęć, muzyki i włoskiego ducha. Taki mały bodziec do zatrzymania się i dostrzegania drobnych rzeczy w tym pędzącym świecie.
Każda wielka podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz